Dlaczego tak boimy się menopauzy?
Młodość nie chce o niej myśleć, dojrzałość- mówić. Menopauza jest w dalszym ciągu pewnym tematem tabu, bywa wstydliwa, chętnie od niej uciekamy, najchętniej kobiety by jej nie przeżywały.
Odpowiedź na pytanie dlaczego boimy się menopauzy jest jednocześnie odpowiedzią na pytanie jakie sytuacje w ogóle budzą w nas obawy?
-boimy się tego, czego nie znamy- a także tego wszystkiego czego nie potrafimy, nie umiemy, nie wiemy co z tym począć. Jeśli kobiety będą menopauzą interesować się na lata przed jej nadejściem będą mogły „oswoić” sobie to, co nadejdzie. Wiedza i rzetelna edukacja jest ważnym gwarantem poczucia bezpieczeństwa.
-boimy się nieoczekiwanego- to dlatego częściej salwujemy się ucieczką, niż podejmujemy konfrontacje. Wolimy myśleć, że menopauza jeszcze przed nami, za kilka lat, i że „może nie będzie aż tak strasznie”. Lęk odczuwamy dlatego, że nie przygotowujemy się na nadejście menopauzy i związanych z nią przemian.
-boimy się bólu- a w konsekwencji także starości i niedołężności. Menopauzę traktuje się często jako okres „przejścia” między okresem aktywności, płodności a czasem przedsionkiem starości. Brak akceptacji upływającego czasu, poczucie niezadowolenia ze swojego życia, czy niewykorzystanych szans zwiększa dodatkowo ten lęk.
-boimy się utraty tożsamości- co w kontekście mówienia o menopauzie wiąże się z poczuciem utraty kobiecości i samotnością. Brak redefinicji, nie włączanie do swojego Ja z biegiem życia kolejnych elementów może zwiększyć tę obawę. Tymczasem przedefiniowanie swojej tożsamości, włączenie w jej obszar nowego spojrzenia na siebie, wartości, planów może sprawić, że okaże się, że „nie taki diabeł straszny, jak go malują”.