„Ja”, jak ciągle niedokończony szkic”
Gdy wychodzisz z domu np.: na zakupy lub spacer i przechodzisz uliczkami swojej miejscowości zauważasz, że to znika jakiś sklepik, a na jego miejscu powstał np.: salon kosmetyczny. Czasem, zostaje zamknięta twoja ulubiona kafejka albo sklep z butami. Spotykając się ze znajomymi spostrzegasz podczas rozmowy jakiś nowy nietypowy pogląd i ze zdziwieniem stwierdzasz, że jesteś w towarzystwie tą jedyną osobą, która nie miała zdania. Czas! To sprawca tych wszystkich zniknięć, wirowania i przeplatania się spraw. Pragniemy go, by realizować własne plany, a z drugiej strony narzekamy na zmiany. Paradoksalnie czas, jest najcenniejszym skarbem naszego życia, bo za wszystkie pieniądze świata nie da się kupić ani jednej minuty..
Rzeczywistość stale się zmienia. Na zmiany po, prostu trzeba być otwartym i gotowym. W tej kwestii nikt, nie pyta nas o zdanie. Jeżeli więc musimy pogodzić się z ciągłymi metamorfozami, to jak się do nich przygotować?
Zazwyczaj na początku przemian pojawia się kryzys. Wcale nie chce nam się przekształcać, a nawet porzucać utartych schematów zachowania w których czujemy się bezpiecznie. Zmiany w życiu oznaczają wydatkowanie energii na przeorganizowanie dotychczasowych schematów działania. Często na tym etapie czujemy się niepewnie, boimy się nowej roli oraz środowiska nieznanych osób i własnych reakcji.
Kryzys jest naturalnym elementem pojawiającym się co pewien czas w rozwoju każdego człowieka. Nie musi, być doświadczeniem trudnym i miażdżącym. Wręcz przeciwnie, może stać się życiową przygodą. Tym bardziej, że po wyjściu z kryzysu czeka na nas ”plateau”, czyli dłuższy czas spokoju w którym możemy poczuć się w swoich nowych schematach jak w starych kapciach. W tym okresie zmiany w naszym życiu zachodzą wolniej i nie są tak dynamiczne.
Jak zamienić kryzys w przygodę życia przeczytasz w artykule: „Menopauza, życiowa przygoda”